W dzień św. Walentego, 14.02.2018 r, a więc w święto Zakochanych, kl. IID LO pojechała na wycieczkę do Białegostoku. Naszym celem był Kampus Uniwersytecki UwB przy ul.Ciałkowskiego 1K, gdzie ma siedzibę Wydział Biologiczno-Chemiczny.
W programie wycieczki mieliśmy wysłuchanie wykładu pt. „Chemia miłości” i zwiedzanie laboratoriów Instytutu Chemii. Na koniec mieliśmy obejrzeć wystawy w Uniwersyteckim Centrum Przyrody.
O 8.00, po przyjeździe autokaru i sprawdzeniu obecności przez wychowawcę p. Andrzeja Gniazdowskiego, pod opieką organizatorki wycieczki, uczącej nas chemii p. Beaty Rakoczy i p. Elżbiety Truchel ruszyliśmy do Białegostoku.
Kampus Uniwersytecki UwB to bardzo nowoczesny kompleks budynków, zaprojektowany przez prof. Budzyńskiego – tego samego, który jest autorem projektu Filharmonii Podlaskiej, oddany do użytku w 2015 roku. Duże wrażenie zrobiły na nas łączniki pomiędzy budynkami Kampusu wykonane ze specjalnego szkła na wysokości kilku metrów nad ziemią (przypominają trochę mosty wiszące).
Najważniejszym punktem programu był wykład dr. hab. Agnieszki Wilczewskiej z Instytutu Chemii pt. „Chemia miłości”. Trzeba przyznać, że taki temat w tym dniu był jak najbardziej „na czasie”. 😉
Było więc o zakochaniu, miłości od pierwszego wejrzenia, motylach w brzuchu, a także o tym, czy miłość jest ślepa. Pszczółki i motylki to tylko punkt wyjścia do wyjaśnienia, czym są tak chętnie przywoływane feromony, czym różnią się od równie często wspomnianych przy analizowaniu tematu miłości, hormonów.
Z naukowego tzw. chemicznego punktu widzenia miłość to po prostu chemia. No, może nie tylko –ale bez niej podobno nie ma miłości. Dla zainteresowanych szczegółami – wykład jest na uniwersyteckim facebooku.
https://www.facebook.com/uniwersytetwbialymstoku/videos/1881359145252129/
Po wykładzie przewodniczka oprowadziła nas po pracowniach i laboratoriach Instytutu Chemii. Mogliśmy zobaczyć specjalistyczny sprzęt i porozmawiać z pracownikami i studentami o ich badaniach i pracy. Szkoda, że u nas w szkole nie ma takiej pracowni – nauka chemii byłaby z pewnością łatwiejsza i bardziej atrakcyjna.
Ostatnim punktem programu było obejrzenie wystawy w Uniwersyteckim Centrum Przyrodniczym. Jest tam bogaty dział flory i fauny, a także interesujące zbiory skał i minerałów.
Po zrobieniu pamiątkowych fotek przyszedł czas na powrót. Trochę zgłodnieliśmy, więc musiała być wizyta także i w McDonald’sie. 😉
W drodze powrotnej były oczywiście rozmowy o „Chemii miłości” i trochę sobie pośpiewaliśmy – jak to na wycieczkach bywa.
Wszyscy zgodzili się, że pomysł wycieczki „biolchemów” na Uniwersytet w Białymstoku był trafiony. Być może będzie to zachęta do podjęcia studiów na tym kierunku.
Około godziny 15.00 zadowoleni i jeszcze bardziej zakochani w chemii wróciliśmy do Zambrowa.
Klaudia Łuba, IId LO
Sapere Aude