O tym, że zainteresowania stanowią doskonałą odskocznię od szarej, nudnej szkolnej rzeczywistości, pozwalają zapomnieć o męczących obowiązkach i pozwalają ciekawie spędzić czas wolny od nauki czy pracy, wiemy wszyscy. Nie wszyscy jednak zdajemy sobie sprawę, jak szeroki jest wybór zajęć, które oferują nam różne instytucje. Nową pasją naszej koleżanki jest musical.
Moimi największymi zainteresowaniami są zdecydowanie teatr, muzyka, śpiew i taniec. Istnieje jednak coś, co łączy te cztery rzeczy, a nazywa się MUSICAL. Nie wszyscy wiedzą dokładnie, co to takiego, więc służę pomocą i już tłumaczę. Jest to forma teatralna, łącząca muzykę, piosenki, dialogi mówione i taniec. Przedstawienia mogą być przeróżne – od komedii i romansów, aż po horrory i trwają zazwyczaj do maksymalnie 3 godzin.
Osobiście tylko raz byłam na prawdziwym musicalu pt. „We will rock you” w teatrze Roma, ale od tamtej pory już wiem, gdzie jest moje miejsce. Oczywiście od kilku lat jestem wierną fanką każdego rodzaju takiego przedstawienia, niestety, jak dotąd, mogłam oglądać je tylko zza ekranu. Oglądałam między innymi: mniej znane musicale, jak „Następcy”, „Shrek” czy „Grease”, jak i bardzo znane „Cats”, „Dzwonnik z Notre Dame” lub „Highschool musical”, ale też polski musical „Metro”, który jest piękny, ale nie przyjął się w USA, i naprawdę jeszcze wiele, wiele innych. Oczywiście w trakcie takich przedstawień w teatrze odbywają się przerwy, kiedy można pójść do tamtejszej restauracji i coś zjeść lub wypić. Zazwyczaj są to eleganckie i drogie dania bądź napoje, ale, jak to mówi moja mama, drugiej okazji może nie być, a skoro już tu jesteśmy, to czemu nie skusić się na tę elegancję.
Możecie się zastanawiać, co jest w musicalu takiego magicznego i dlaczego tak mnie ten gatunek ekscytuje i zarazem emocjonuje, że jestem w stanie poświęcić bardzo dużo czasu na oglądanie przedstawień, niektórych po kilka razy. Wydaje mi się, że po prostu każdy sam musiałby doświadczyć czegoś podobnego na własnej skórze i postarać się w to wsłuchać i wczuć. Tych świateł, dźwięków, słuchania śpiewu ludzi, którzy naprawdę mają pasję do tego, co robią, którzy chcą uszczęśliwiać innych właśnie w taki sposób. Przy okazji praca tych ludzi jest naprawdę ciężka. Muszą skoordynować śpiew z tańcem i całą oprawą sceniczną, do tego tygodnie prób, aby całość wywarła właśnie taki wpływ na każdego odbiorcę jak na mnie. Mam ogromny szacunek do pracy aktorów, tancerzy i wszystkich innych twórców musicalu. Nie ukrywam, że sama mam nadzieję, że kiedyś będzie mi dane doświadczyć takiego życia, jakie oni mają na co dzień.
W najbliższym czasie wybieram się na 3 przedstawienia. Jeden jest już pewniakiem. To „The six” autorstwa Toby’ego Marlowa i Lucy Moss. Przedstawienie jest współczesną opowieścią o życiu sześciu żon Henryka VIII króla Anglii z 15 wieku, przedstawioną jako koncert pop mówiący o tym, która z małżonek cierpiała najbardziej. Wydarzenie to odbędzie się 31 grudnia 2023 roku w teatrze Syrena w Warszawie, jeśli ktoś byłby zainteresowany, to bilety są chyba jeszcze dostępne, ale prawdopodobnie już jedne z ostatnich.
Mam nadzieję, że udało mi się przybliżyć wam moje zainteresowanie oraz że może w jakiejś części zaraziłam was tym, co jest moją pasją. Naprawdę zachęcam od obejrzenia takiego widowiska, bo to coś nie do zapomnienia. Jako ciekawostkę mogę wspomnieć, że w naszym mieście 7 stycznia zobaczymy musical ,,Mamma Mia’’. Więcej szczegółów nie zdradzę, aby pobudzić wasze komórki do działania i może nawet do zakupienia biletu.
Zofia Jakubiak, kl.4b
Sapere Aude